KWW M Pszczola

Jazz na każdą okazję

Jazz na każdą okazję
Jazz na każdą okazję

W filmie Juliusza Machulskiego „Deja vu” powtarza się scena, kiedy zespół radzieckich jazzmanów gra swoje utwory i pyta różnych gości ze Stanów Zjednoczonych, czy to co grają, to jest ta legendarna synkopa. Myślenicki Dixi Band tę charakterystyczną jazzową rytmikę i melodykę potrafi wprowadzić również do utworów na co dzień nie kojarzących się z jazzem

Piątkowy występ w Restauracji Il Camino był pokazem tego, co z jazzem można zrobić jeśli wezmą się za to utalentowani muzycy i pomysłowy aranżer. Dwuczęściowy koncert składał się w swojej pierwszej odsłonie z dixielandowych wersji kolęd, zaś w drugiej były to już klasyczne kompozycje tego gatunku. Tradycyjne kolędy w wykonaniu Dixi Bandu zyskały na dynamice tak bardzo, że człowiek nie znający „Wśród nocnej ciszy” mógłby sądzić, że to pieśń prosto z Nowego Orleanu.

Cały zresztą występ myślenickiego bandu cechowała czysta energia, radość z muzykowania i zabawa do której Dixi Band potrafi wciągnąć również słuchających. Tej muzyki po prostu nie da się słuchać… na siedząco, a frontmeni i frontmenka (o ile takim słowem można określić Katarzynę Kubiczek) zespołu umieją stworzyć prawdziwe show.

Oktet z MOKiSu przechodzi co pewien czas przeobrażenia personalne, dosyć typowe dla dużych grup muzycznych, zmienia i modyfikuje nieco swoje brzmienie, ale nie wpływa to na obniżenie poziomu muzycznego grupy. Charakterystycznego wokalu Piotra Gofronia nie będzie łatwo zastąpić, ale pozyskany w jego miejsce rodowity Włoch Alessio Pardo pokazał, że może być mocnym punktem zespołu jako instrumentalista na gitarze i banjo. Występ w Il Camino był swego rodzaju rozgrzewką przed koncertem jaki 20 stycznia Dixi Band zagrał w sali lustrzanej Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu.

Druga odsłona myślenickich (i nie tylko) jazzmanów to był swoisty hołd dla kolebki tej muzyki, bo tym razem obok jazzowych kolęd i żywiołowo wykonanych standardów (takich jak „Sweet Georgia Brown”, czy „Mack the knife” usłyszeliśmy chociażby „Sheik of Araby” znaną z wykonania m.in. Django Reinharda) mieliśmy również przedsmak Ameryki w pokazie zdjęć Klaudyny Schubert , jaki odbywał się w trakcie samego koncertu zatytułowanego „Ameryka, Ameryka”. Klaudyna Schubert swoją fascynację fotografią łączy z pracą organizatora, promotora i animatora wydarzeń kulturalnych w Krakowie, zaś jej wizytę w MOKiS zawdzięczamy Piotrowi Szewczykowi z którym poznała się już w okresie studiów kulturoznawczych.

Przedsmak to zresztą słowo całkiem na miejscu, bo i dla amatorów kulinarnych doznań nie zabrakło atrakcji. Były pancakes, mrożona kawa, coca-cola i snickersy, a wszystko w dniu w którym właśnie zaprzysiężono 45. prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Dixi Band zdobył sobie kolejne grono słuchaczy, a Zbigniew Morawski nieoficjalnie zapowiedział już prawdziwe jazzowe święto, jakie w okresie letnim ma się odbyć w Myślenicach - czyli festiwal tej muzyki.

Rafał Podmokły Rafał Podmokły Autor artykułu

Dziennikarz, meloman, biblioman, kolekcjoner, chodząca encyklopedia sportu. Podobnie jak dobrą książkę lub płytę, ceni sobie interesującą rozmowę (SPORT, KULTURA, WYWIAD, LUDZIE).