KWW Jarosława Szlachetki

Spacerownik po Myślenicach

Spacerownik po Myślenicach
Spacerownik po Myślenicach

Zarówno mieszkańcy śpieszący się do pracy jak i turyści z aparatem zawieszonym na szyi, przemierzający ulice Myślenic, niejednokrotnie nie zdają sobie sprawy, jak cennych i rozmaitych walorów historycznych i architektonicznych może dostarczać to z pozoru jednolite miasteczko. Dlaczego warto wybrać się w wycieczkę po mieście i co pomijamy w codziennym pędzie?

Naszą wędrówkę warto rozpocząć na myślenickim Rynku, który już na pierwszy rzut oka kusi swoją malowniczością i bogactwem form. Co ciekawe, wytyczanie obecnego Rynku rozpoczęto już w 1458 r. za sprawą ówczesnego wójta Myślenic Mikołaja z Zakliczyna, który na ten cel miał przeznaczyć własne środki i pola wójtowskie. Pierwotnie zabudowa Rynku była drewniana, z czasem jednak zastępowano ją murowanymi kamienicami.

Zwrócić uwagę należy zwłaszcza na kamienicę ufundowaną pod koniec XVIII w. przez mieszczanina Antoniego Obońskiego i jego żonę, znajdującą się w południowej pierzei placu, a która jest najstarszą murowaną kamienicą myślenickiego Rynku. Wewnątrz budynku znajdują się siedziby licznych stowarzyszeń i klubów, wzrok jednak głównie przykuwa to, co na zewnątrz. Na kamienicy widnieje bowiem jej najbardziej rozpoznawalny element - obraz Matki Bożej Myślenickiej (stąd inna nazwa obiektu - Kamienica pod Matką Boską), a także tablice pamiątkowe papieża Jana Pawła II, Jerzego Popiełuszki oraz Jana Dunina Brzezińskiego. Charakterystyczna dla kamienicy jest również późnobarokowa fasada z portalem znajdującym się w wejściu do bramy. Na portalu wygrawerowane zostały nazwisko fundatora oraz rok powstania - 1748 rok. 

Pomnik Niepodległości

Następnie możemy dostrzec Pomnik Niepodległości. Został on odsłonięty na 10-lecie odzyskania niepodległości w 1928 r. przed budynkiem „Sokoła”. Uległ zniszczeniu w czasie II wojny światowej. Odtworzony mógł być dopiero po przemianach 1989 r., tym razem jednak na Rynku. Na jego ścianach widnieją nazwiska odznaczonych Orderem Virtuti Militari mieszkańców powiatu myślenickiego, a na szczycie monumentu ulokowany jest orzeł z rozpiętymi skrzydłami.

Tereska

Nie można pominąć fontanny z XIX-wiecznym żeliwnym posągiem kobiety - popularnej „Tereski”, gdzie przychodzący mieszkańcy bądź turyści tradycyjnie wrzucają monety. Powstała rzekomo w wiedeńskiej odlewni, choć historiografia bardziej skłania się, że było to czeska miejscowość Blansk. Do Myślenic zawitała w 1893 r. Jako ciekawostkę należy uznać, że identyczna figura znajduje się w bułgarskim Razgradzie. W Myślenicach „Tereska” zajęła miejsce starej sadzawki, z której mieszkańcy czerpali wodę pitną. Dzisiaj posąg stanowi symbol nie tylko Rynku, ale także całego miasta. Kobieta osadzona na solidnym, żeliwnym postumencie i cokole, ma na sobie strój grecki, a na ramieniu trzyma hydrię - czyli naczynie, które w starożytności służyło do przechowywania wody.

Wchodzących na Rynek wita Św. Florian

Na uwagę zasługuje umiejscowiony nieopodal neobarokowy pomnik św. Floriana z XVIII wieku, który sprawia wrażenie, jakby witał i pozdrawiał ludzi wchodzących na myślenicki Rynek. Św. Florian był męczennikiem chrześcijańskim i według legendy ocalił pewną płonącą wioskę jednym wiadrem wody. Kojarzony jest przede wszystkim jako patron strażaków, ale swoją opieką obejmuje także kominiarzy, hutników, piekarzy, czy garncarzy. Pomnik na Rynku pojawił się w 1776 r. i według legend pełni funkcję ochronną, dlatego też zwrócony jest twarzą w kierunku kościoła parafialnego.

Dom „Cudownego obrazu”

Skoro o nim mowa: obok Rynku mieści się kościół parafialny pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Marii Panny. Został zbudowany w roku 1466 w stylu gotyckim, a następnie przeszedł wiele modernizacji, które wniosły wiele elementów architektury renesansowej i barokowej. Najstarszą częścią jest prezbiterium oraz nawa główna, z następnych wieków pochodzą części kościoła, które dotrwały do dzisiaj, w tym kaplice: Serca Pana Jezusa oraz Matki Bożej, fundowana przez Stanisława Koniecpolskiego, hetmana wielkiego koronnego i kasztelana krakowskiego. Kaplica ta jest wczesnobarokową, wzniesioną z kamienia z przewagą użycia ciosu, na rzucie kwadratu. Nakryta jest kopułą zakończoną latarnią. Wnętrze kaplicy podzielone jest pilastrami i lizenami. W kopule i ponad portalem umieszczone są kartusze z herbem Pobóg.

W kaplicy znajduje się obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem uznany w XVII w. za cudowny. Dzieło najprawdopodobniej stanowiło własność nieznanego artysty włoskiego z czasów późnego renesansu wczesnego baroku. W czasie potopu szwedzkiego, w 1658 r., kościół myślenicki został spalony, ale sam obraz ocalał. Koronacji wizerunku dokonał jeszcze kardynał Karol Wojtyła 24 sierpnia 1969 r. Po ciężkich chwilach dla narodu polskiego w czasie stanu wojennego (malowidło na skutek kradzieży pozbawione zostało koron) ten sam duchowny, ale tym razem już jako papież Jan Paweł II, przeprowadził rekoronację obrazu w 1987 r.

Najstarsza szkoła w regionie

Kościół ze swoją charakterystyczną wieżą robi piorunujące wrażenie, widać go z bardzo odległych części Myślenic i bez wątpienia stanowi obowiązkowy punkt nie tylko dla turystów zwiedzających miasto, ale także dla wszystkich entuzjastów architektury. Po odwiedzeniu kościoła parafialnego ruszając brukowaną ulicą w kierunku Krakowa, po lewej stronie mijamy budynek Gimnazjum nr.1. Co ciekawego i godnego uwagi możemy dostrzec w zabudowie szkoły? Otóż w tym przypadku, wbrew pozorom… wiele. Obiekt, w którym obecnie uczą się gimnazjaliści popularnej ,,jedynki”, ukończony został w drugiej połowie XVIII wieku. W 1923 roku odbywał się remont budynku. Stawiano w nim piece kaflowe, w miejscu dotychczasowych żelaznych. W czasie II wojny światowej budynek szkolny zajmowany był przez wojska niemieckie, potem przeznaczono go na szpital dla wojsk radzieckich. Szkołę zdobią liczne pilastry i sztukaterie o motywach roślinnych. Uwagę zwraca również tympanon. Na budynku znajduje się też herb Myślenic i dwie pamiątkowe tablice.

Obiekt w 2010 roku został poddany całkowitej renowacji w ramach programu rewitalizacji Rynku w Myślenicach.

Miejsce tętniące kulturą

Kilkanaście metrów dalej znajduje się z kolei „Dom Grecki”, będący emblematem myślenickiej kultury. Mieści się w nim siedziba Muzeum Regionalnego, zbudowany został w XVIII wieku i pełnił funkcję domu zajezdnego. To budynek z facjatami i podziałami pilastrowo - ramowymi, z częścią przyziemną nakrytą sklepieniami żaglastymi na gurtach. Całość nakryta jest dachem łamanym. Elewacja frontowa zaakcentowana jest ryzalitem złączonym facjatą, tył budynku podpierają dwie przypory.

Jednakże obiekt ten kryje też bogactwo, historię i tajemnicę w środku, o czym przekonać się można, zwiedzając jego różnorodne wnętrze. Dostrzec tu można pomieszczenia ze stropami belkowanymi oraz krzyżowymi. W stropie belkowanym znajdującym się na parterze budynku umieszczona jest belka z datami 1787-1792 napisem w języku łacińskim, pięknie zdobione motywem warkocza i rozetami cyrklowanymi. Ciekawym elementem wnętrza jest komin znajdujący się w wędzarni, który jest rodzajem małej sklepionej izby zbierającej dym do wspólnego przewodu kominowego.

„Sokół” gotowy do lotu

Wychodząc z Domu Greckiego dalej możemy kierować się w górę i na najbliższym rondzie skręcić w prawo, w ulicę Henryka Jordana, gdzie w pobliżu znajduje się budynek Towarzystwa Gimnastycznego Sokół Myślenice, którego reprezentacyjnym elementem jest rzeźba przedstawiająca zrywającego się do lotu sokoła - symbol stowarzyszenia. Następnie idziemy prosto wzdłuż ulicy Jordana i na skrzyżowaniu z ulicą Mikołaja Reja skręcamy w lewo, aż dochodzimy do budynku starostwa powiatowego w Myślenicach. Na co dzień większość z nas mija wspomniany budynek i nawet nie zdaje sobie sprawy, że może się on pochwalić dość pokaźną dawką historii i architektury. Powstał bowiem w stylu późnobarokowym. Jego elewacja zwieńczona jest gzymsem podokapowym. Portale wejścia są kamienne późnobarokowe z arkadami o łuku koszowym z kluczem. Parterowe partie budynku mają sklepienia kolebkowe z lunetami, w narożach budynku znajdują się masywne szkarpy nakryte daszkami namiotowymi. Co ciekawe, od lat 50. XX wieku gmach pełnił funkcję siedziby Komitetu PZPR.

Dwór Dolnowiejski pełen książek

Obok starostwa znajduje się rondo im. starosty Stanisława Chorobika i właśnie skręcając na nim w prawo idziemy ulicą Żeromskiego, aż po prawej stronie zobaczymy biały budynek Biblioteki Pedagogicznej - otóż i on ma bardzo ciekawą przeszłość i formę architektoniczną. Interesującym faktem jest to, że pierwotnie był to tzw. Dwór Dolnowiejski i powstał w stylu klasycystycznym. Był on własnością księżnej Lubomirskiej, która sprawowała nad nim opiekę poprzez dzierżawców do 1945 roku. Po II wojnie światowej we dworze Dolnowiejskim zamieszkali lokatorzy.

 

Zabytki Zarabia

Z tej części Myślenic mamy do wyboru dwie drogi: na Zarabie, albo w stronę Stadomia w ulicę Niepodległości. Wybierzmy najpierw tę pierwszą opcję. Na Zarabiu, słynnym przede wszystkim z miejsc przeznaczonych do rekreacji i aktywnego wypoczynku znajdziemy też nie lada gratkę dla ,,koneserów” architektury sakralnej. Za mostem skręcamy w prawo i zaraz przy drodze po prawej stronie umiejscowiony jest kościół pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu z charakterystyczną wysoką dzwonnicą. Zaletą kościoła jest przede wszystkim jego lokalizacja; spokojne i ciche Zarabie sprzyja zebraniu myśli. Była opcja numer jeden, teraz czas na drugą część - a więc Stradom, gdzie również mamy do czynienia z obiektem sakralnym - zabytkowym kościółkiem pod wezwaniem św. Jakuba. Zbudowany został w pierwszej połowie XV w. w obrębie wcześniejszego układu urbanistycznego.

Na zewnątrz kościoła znajdują się szkarpy. Z dawnego gotyckiego detalu w kościele zachował się ostrołukowy portal wiodący do nawy od północy, a także laskowanie z maswerkiem, wypełniające okno w południowo- wschodniej ścianie zamknięcia prezbiterium. Przy wschodniej ścianie prezbiterium znajduje się kapliczka, a w niej fresk Głowa Chrystusa z XVII w., poniżej zaś jest drewniany barokowy krucyfiks z XVII w. W kościółku znajdują się dwie późnobarokowe nawy, barokowe posągi i krucyfiks oraz kilka skromnych epitafiów mieszczańskich. Obok kościółka znajduje się cmentarz, a na nim kilka kamiennych nagrobków klasycystycznych. Dla bardziej ambitnych i dociekliwych polecam też udanie się do kościoła pod wezwaniem Brata Alberta na Osiedlu Tysiąclecia. Ciekawostką jest choćby fakt, że w głównym ołtarzu znajduje się kamień przywieziony prosto z Watykanu.

Adrian Burtan Adrian Burtan Autor artykułu

Pasjonat mediów, bloger, wielbiciel historii i sportu, który inspiracji szuka podczas rozmów i obserwacji ludzi (WYDARZENIA).