CZAS NA PIERWSZY KROK

CZAS NA PIERWSZY KROK
Otwarcie zalewu dobczyckiego to szansa dla całego regionu

- Rowerem dookoła zalewu, gdzie stacjonują kajaki, łódki i żaglówki, turyści opalają się na brzegu szukając ochłody w wodzie, a w oddali wędkarze oddają się swojej pasji - to nie tylko marzenia mieszkańców regionu i turystów, ale i samorządowców. W ubiegłym tygodniu spotkali się z wojewodą, aby przekonać go do swoich pomysłów.

- Czas najwyższy, aby turystyka nie tylko rowerowa, ale i żeglugowa mogła zaistnieć na tym wspaniałym jeziorze. Turystyka jest niezmiernie ważna w tym regionie. Musimy wykonać pierwszy krok. To szansa dla okolicznych gmin - trzydzieści lat po wybudowaniu zapory i zbiornika dobczyckiego mówi wojewoda Małopolski.

Dwa tygodnie temu pisząc o koncepcji otoczenia zbiornika dobczyckiego ścieżkami rowerowo-biegowymi zwracaliśmy uwagę na to, że temat zagospodarowania jeziora i udostępnienia go turystom od kilkunastu lat wraca wyłącznie jako obietnice wyborcze. Czy po tak długim czasie można liczyć na przełom? Z nadziejami, do wspólnego stołu usiedli przedstawiciele gmin Myślenice, Dobczyce, Siepraw, wojewoda małopolski Józef Pilch, poseł Jarosław Szlachetka, przedstawiciele Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji (MPWiK) w Krakowie, Polskiego Związku Wędkarskiego oddział Kraków i lokalni przedsiębiorcy.

Do tej pory każda próba dialogu dotycząca otwarcia zalewu rozbijała się o niepodważalny argument: zbiornik dobczycki pełni funkcję wody pitnej dla krakowskiej aglomeracji, co w znacznym stopniu ogranicza plany rozbudowy infrastruktury w oparciu o turystykę i rekreację. Mieczysław Kęsek reprezentujący gminę Myślenice podkreślał, że z myślą o tym, w jego gminie w ostatnich latach realizowano projekt „Czysta woda dla Krakowa…” w ramach którego udało się skanalizować 98% jej powierzchni. Zapewniał również, że samorządy bez trudu poradzą sobie z utrzymaniem czystości związanej z udostępnieniem okolic i brzegów jeziora.

Historyczna szansa dla regionu

Trzy gminy położone w bezpośrednim sąsiedztwie akwenu tj. Dobczyce, Myślenice, Siepraw nie dają za wygraną i chcą wykorzystać każdą pojawiającą się szansę. Jednoczą siły na rzecz rozwoju regionu. Blisko dwa lata temu otrzymały fundusze unijne na opracowanie koncepcji i dokumentacji technicznej zagospodarowania zbiornika. Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie szybko sprowadził samorządowców na ziemię. Godziny spotkań, wizji w terenie aż w końcu wypracowano kompromis. Jest pełna zgoda co do zagospodarowania otoczenia zbiornika, nawet w jego bliskiej odległości, jednak bez możliwości ingerencji w wodę.

Dlatego gminy próbują zastosować strategię małych kroków. Pierwszym mają być ścieżki rowerowo-biegowe okalające zalew. Tylko na terenie gminy Myślenice zajmowałyby 16 km, w Dobczycach 3 km i kolejne 6 km wraz z punktem turystycznym w Zatoce Zakliczyńskiej w Sieprawiu (pełny plan zagospodarowania okolic zbiornika dobczyckiego prezentowaliśmy w poprzednim numerze. Artykuł dostępny na www.gazeta.myslenice.pl nr 22). Kolejnym krokiem byłoby… wejście na taflę wody, co nie będzie takie proste. - Zależy nam na tym, aby umożliwić kursowanie statku z istniejącej przystani w taki sposób, aby mógł służyć do obsługiwania wycieczek oraz realizacji kursów edukacyjnych, jednak dzisiaj niemożliwe jest pobieranie za nie pieniędzy- argumentował Paweł Machnicki, burmistrz Dobczyc. Zarówno statek jak i przystań należą do MPWIK w Krakowie, która w takim wypadku musiałaby pobierać pieniądze, a to kwestionuje Najwyższa Izba Kontroli. Aby to zmienić, przedstawiciele gmin zadeklarowali opracowanie wniosku o zmianę strefy ochronnej ujęcia do MPWiK, a to z kolei prześle je do RZGW.

- Najważniejsze jest, aby wokół zalewu coś zaczęło się dziać. Turystyka jest niezmiernie ważna w tym regionie. Trzeba wspierać takie inicjatywy. To czas najwyższy, aby turystyka nie tylko rowerowa, ale i żeglugowa mogła zaistnieć na tym wspaniałym jeziorze. Musimy rozszerzać gospodarkę turystyczną, ale małymi krokami. Najpierw niech to będą ścieżki, następnie żegluga oczywiście bez silników spalinowych. Dzisiaj nie mamy już czasu na dyskusje, a czas na realizację działań. Na razie to gminy muszą przygotować projekty i wykazać zainteresowanie, a ja jako wojewoda z pomocą posła Szlachetki będziemy wspierać te pomysły. Będę się przypominał z tą sprawą samorządowcom, MPWiK i RZGW, a następnie Ministrowi Środowiska. Dzięki otwarciu zalewu ten region będzie rozkwitać. To szansa, to nowe miejsca pracy, możliwość zatrzymania młodych ludzi, którzy pozostaną we własnym środowisku, wśród bliskich, rodzin i znajomych. Tu będą mogli pracować, zakładać własne biznesy i napędzać gospodarkę właśnie poprzez turystykę - podkreśla wojewoda Józef Pilch.

W trakcie spotkania dyskutowano również o możliwości połowu. O to czy będzie to możliwe pytali przedstawiciele Polskiego Związku Wędkarskiego Kraków. Jak się okazuje nie jest to takie proste, bowiem obwód rybacki na zbiorniku pozostaje w gestii dyrekcji RZGW i prowadzi się tam hodowlę wybranych gatunków ryb dla polepszenia jakości wody. - Zaczekajmy z tym. Spróbujmy udostępniać jezioro dobczyckie małymi krokami - ambicje studził wojewoda. Jak mówił dopuszczenie do zbiornika białej floty i wyznaczenie terenu pod wędkarstwo to kwestia trzech lat.

O tym, czy budowa ścieżek da impuls dla dalszego rozwoju zbiornika i doprowadzi do złagodzenia przepisów korzystania z zalewu dobczyckiego przekonamy się już niebawem. Przed gminami otwiera się bowiem historyczna szansa, którą samorządowcy na pewno będą starali się wykorzystać.

 

KTÓREDY PRZEBIEGAĆ BĘDZIE ŚĆIEŻKA ROWEROWA: Na terenie Myślenic projekt będzie kontynuacją istniejącej ścieżki rowerowo-biegowej prowadzącej w kierunku Osieczan (dzisiaj kończy się przy moście osieczańskim). Dalej prowadzić będzie brzegiem Raby, wzdłuż ogródków działkowych, lasem, gdzie na terenie podmokłym powstanie 20 metrowa kładka, następnie w stronę stawów osieczańskich, przy których zaprojektowano punkt turystyczny – platformę do obserwacji ptaków. Następnie ścieżka ciągnąć się będzie wałami zbiornika, aż do Drogini. Dalej łąką i lasem wspina się na Tulej, gdzie planowana jest budowa wieży widokowej, słonecznych tarasów wraz z placem zabaw dla dzieci. Dalej trasa prowadzić będzie drogą powiatową w kierunku Dobczyc, Sieprawia, zatoką zakliczyńską w stronę Borzęty. Na terenie gminy Myślenice ścieżka (tym razem asfaltowa) połączy się z Sieprawiem przez drogę wojewódzką i poprowadzi samym szczytem Borzęckiej Góry między zabudowaniami, i zejdzie w dół do Myślenic w okolicy tzw. źródełka. Na terenach leśnych i łąkach ścieżka będzie jedynie utwardzona, aby nie zaburzać leśnego krajobrazu. Dalej od źródełka trasa prowadzić będzie wałami w stronę Myślenic, w stronę strefy przemysłowej Dolne Przedmieście i drugim brzegiem Raby do mostu przy ulicy Piłsudskiego, zamykając tym samym pętlę ścieżek.

Piotr Jagniewski Piotr Jagniewski Autor artykułu

Reporter, redaktor, fotograf. Lubi dobrze opowiedziane historie i ludzi z pasją, którzy potrafią się nimi dzielić. Z gazetą związany w latach 2006-2018. W latach 2014-2018 pełnił funkcję redaktora naczelnego. (REPORTAŻ, WYWIAD, WYDARZENIA, LUDZIE, SAMORZĄD)