Myślenicka ANTY-JAZDA

Myślenicka ANTY-JAZDA
Rondo sprawia kierowcom najwięcej problemów Fot. Piotr Jagniewski

Po Myślenicach jeździmy na pamięć, parkujemy gdzie popadnie, lekceważymy znaki, innych uczestników drogi, pieszych i ograniczenie prędkości. Największe problemy sprawia nam kierujący ruchem policjant i rondo przy budynku Starostwa Powiatowego. - Najgorsze dopiero przed nami – apelują policjanci tuż przed zbliżającym się Świętem Zmarłych

Na myślenickich drogach robi się coraz ciaśniej, a to wymusza na kierowcach błędy. Najlepiej uzmysławiają to szacunki Wydziału Komunikacji Starostwa Powiatowego. To właśnie tutaj każdego roku rejestruje się kilkadziesiąt samochodów. – Zanim weszliśmy do Unii Europejskiej było to od 500 do 600 pojazdów miesięcznie. Po 1 maja 2004 roku notujemy systematyczny wzrost i na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że liczba ta wynosi 1100-1200 samochodów miesięcznie – mówi Tomasz Bombol z Wydziału Komunikacji.

Głównie ściągamy kilkunastoletnie samochody, które nasi zachodni sąsiedzi uznali za dostatecznie wyeksploatowane. Są tanie i jest ich coraz więcej, a to wpływa na komfort jazdy po mieście. W związku z tym mamy problemy ze znalezieniem miejsca parkingowego i stajemy gdzie popadnie. Tak jest na ul. Traugutta, Niepodległości, Kościuszki (zwłaszcza na wysokości Gimnazjum nr 1 i Muzeum Regionalnego Dom Grecki), gdzie zaparkowane przy drodze samochody utrudniają widok wyjeżdżającym z ul. Dąbrowskiego.

Wielki chaos

O kulturze jazdy w Myślenicach rozmawialiśmy z instruktorami jazdy, policją, strażą miejską i samymi kierowcami. Z przeprowadzonych rozmów udało nam się stworzyć profil myślenickiego kierowcy oraz wyodrębnić główne jego problemy i błędy jakie popełnia. Jaki zatem jest tutejszy kierowca i jego przyzwyczajenia?

- Przede wszystkim jest wielki chaos. Każdy jeździ jak chce i parkuje gdzie chce. Kierowcy nie patrzą na znaki, jeżdżą na pamięć, parkują przed przejściami dla pieszych, gdzie odstęp powinien wynosić 10 metrów, stają na chodnikach… - błędy myślenickich kierowców niemal jednym tchem wylicza Artur Kęsek, instruktor nauki jazdy. Co u miejscowych kierowców razi go najbardziej? - Najbardziej to zachowanie kierowców autobusów wyjeżdżających od dworca w stronę świateł. Kiedy skręcają w lewo, to zapominają, że stojący na przeciwko (ul. Słoneczna – znak STOP) ma pierwszeństwo, a kierowcy zachowują się tak, jakby stojący tam miał czekać do zimy – zwraca uwagę instruktor.

Wspomniane skrzyżowanie to jeden z myślenickich czarnych punktów. W tym roku doszło na nim do 10 kolizji. Ulica Słowackiego zbiera największe żniwo (62 kolizje). Równie niebezpiecznie jest na krzyżówce z ulicą Żwirki i Wigury, gdzie policjanci odnotowali 5 kolizji. Kilkaset metrów dalej, kiedy w miejscu dzisiejszej estakady stały światła doszło tam do 16 kolizji i 1 wypadku, w wyniku których rannych zostały 3 osoby.

- Dla mnie najbardziej rażąca jest prędkość. Nie ma ulicy, na której nie łamano by ograniczeń. Kiedy jadę z kursantem z prawidłową prędkością, to czuję się jak na celowniku, zwłaszcza przemierzając drogę na Zarabie. To samo tyczy się osiedla, strefy objętej ograniczeniem do 30 km/h. Prędkość nagminnie przekraczana jest na ulicy Kazimierza Wielkiego i wspomnianego Zarabia – mówi Witold Bidziński z Auto-Szkoły Janusza Rakoczego.

Podobnie na sprawę zapatrują się myśleniccy policjanci: Najczęstszą przyczyną wypadków i kolizji jest nie ustąpienie pierwszeństwa przejazdu i niedostosowanie prędkości do warunków na drodze. Poza tym jeździmy zbyt blisko siebie, a wtedy w momencie kiedy ktoś się zagapi lub rozmawia przez telefon komórkowy najłatwiej o stłuczkę. Często kierowcy wymuszają pierwszeństwo, nie zawsze takiemu wyjdzie start, ruszy zbyt agresywnie i zatrzymuje się na zderzaku jadącego przed nim. Ludzie popełniają błędy i to nie są nietrzeźwi kierowcy. Oni myślą o wszystkim tylko nie o tym, że siedzą za kierownicą - spostrzeżenia policji przedstawia asp. sztabowy Marek Malina, specjalista sekcji ruchu drogowego KPP w Myślenicach.

Takie sytuacje najczęściej zdarzają się na ul. Słowackiego, gdzie kierowcy parkują na długości całej drogi, blokując jeden z pasów ruchu. Tutaj wymijanie z samochodem ciężarowym potrafi podnieść ciśnienie i sprawić, że nawet najbardziej wprawni kierowcy mogą porządnie się spocić. Podobna sytuacja panuje na ul. Kazimierza Wielkiego, 3-go Maja i Piłsudskiego.

Rondo to porażka

Ulica Kazimierza Wielkiego wśród instruktorów, policji i kierowców słynie z tego, że osiąga się na niej iście rajdowe prędkości. Na jej przecięciu z ulicą Żeromskiego i Reja znajdowało się jedno z najbardziej niewygodnych skrzyżowań w Myślenicach. Kiedy zastąpiono je rondem, problemy kierowców wcale się nie skończyły.

- Rondo to jak dotąd komunikacyjna porażka. Nikt nie używa prawego kierunkowskazu przy wyjeździe i to jest notoryczne. Osoba, która chce wjechać na rondo czeka, bo myśli, że jadący po nim pojedzie na około, a ten niespodziewanie skręca wcześniej nie sygnalizując swojego zamiaru.  Rondo powinno upłynniać ruch, a nie utrudniać, powinno być jak zamek błyskawiczny. Dzięki jego budowie skrzyżowanie będące tam wcześniej przestało być zmorą kierowców, ale na rondzie o wiele łatwiej się gubią – swoje spostrzeżenia dotyczące ronda przedstawia Artur Kęsek.

Z przeprowadzonych przez nas rozmów i obserwacji wynika, że rondo jest największym wyzwaniem dla starszych stażem kierowców, a zwłaszcza osób dla których jazda ogranicza się do Myślenic i okolicznych miejscowości. Do dzisiaj można usłyszeć opowieści mieszkańców o kierujących, którzy jeżdżą po rondzie z lewym kierunkowskazem, o znajomym, który jadąc od ul. Kazimierza Wielkiego skręcił w prawo jadąc pod prąd i osobach, które przejechały przez środek wysepki – o czym świadczyły zastane tam nad ranem ślady opon.

Na szczęście nie wszyscy siadający za kierownicą automatycznie przestają myśleć. Cieszy to Witolda Bidzińskiego, instruktora z kilkunastoletnim stażem. – Zdarzali się kierowcy, którzy po pokonaniu ronda zatrzymywali się i oglądali zachowanie innych jak i oznakowanie. Trzy osoby przyszły nawet do nas do szkoły, aby zapytać jak powinny zachować się na rondzie i to cieszy, ważne aby myśleć podczas jazdy – puentuje.

Jak dotąd policja nie odnotowała na rondzie żadnej kolizji ani wypadku. – Jeszcze za wcześnie, żeby powiedzieć coś więcej lub zaprezentować statystyki, na razie jako mieszkaniec z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że ruch się upłynnił. Nie ma takich sytuacji jak kiedyś, że czekało się nawet kilka minut na to, aby wjechać na skrzyżowanie – przyznaje aspirant Malina.

Wjazd na myślenickie rondo powinien odbywać się bez kierunkowskazu, natomiast wyjazd należy odpowiednio wcześnie zasygnalizować - najpóźniej za ostatnią przecznicą za którą będziemy zjeżdżać, tak żeby ci którzy chcą wjechać na rondo widzieli nasz zamiar i mogli bezpiecznie wjechać. Pamiętajmy, że jadący po rondzie ma pierwszeństwo.

Nawet ten który przez rondo jedzie prosto musi pamiętać, że w pewnym momencie zjeżdża z ronda i musi to zasygnalizować. Kierowcy o tym zapominają wprowadzając w błąd, tych którzy chcą na rondo wjechać.

Instruktor Artur Kęsek

Najgorsze przed nami

Zbliżające się Święto Zmarłych to dla policji najgorętszy okres. - Najgorzej jest w święta, kiedy zjeżdżają się całe rodziny, my staramy się regulować ruch, na niektórych skrzyżowaniach postawimy policjanta. Niestety uczestnicy ruchu nie wiedzą co wtedy robić. Kiedy stawiamy funkcjonariusza na skrzyżowaniu, to dlatego żeby wypuścić kierowców z dróg podporządkowanych. Co z tego, że policjant stoi, skoro ludzie nie zawsze wiedzą jak się zachować. Zapominają, że znaki dawane przez stojącego na skrzyżowaniu policjanta, dotyczą nie tylko kierujących, ale także pieszych, którzy również są uczestnikami ruchu – wyjaśnia aspirant sztabowy Marek Malina. W przyszłym tygodniu funkcjonariusz stanie na skrzyżowaniu ulic Kościuszki, Poniatowskiego i Słowackiego przy strażnicy OSP Śródmieście).

Jeśli przypatrzeć się statystykom to najbezpieczniejszą porą dla kierowców są godziny od 24 do 4 rano. W tych godzinach panuje najmniejsze natężenie ruchu, a policja odnotowuje najmniejszą liczbę zdarzeń. Od godz. 4 zaczyna się generować ruch, jednak jest on śladowy. Taki stan rzeczy utrzymuje się do 7 rano. Wtedy ruszamy do pracy. Apogeum przypada na godziny 11 i 12 zwłaszcza w dni targowe oraz na godziny 15-17, kiedy wracamy do domu. W tym czasie w mieście potrafią tworzyć się kilkusetmetrowe korki, jak na przykład na skrzyżowaniu ul. 3-go Maja i Kniaziewicza.

 

STATYSTYKA

Zdarzenia drogowe – średnia z roku na każdy dzień tygodnia

Poniedziałki: 53 zdarzenia (6 wypadków, 1 osoba zabita, 8 rannych, 47 kolizji)
Wtorek: 58 zdarzeń (7 wypadków, 11 osób rannych, 51 kolizji)
Środa: 69 zdarzeń (6 wypadków,  8 osób rannych, 63 kolizje)
Czwartki: 51 zdarzeń (2 wypadki, 4 osoby ranne, 49 kolizji)
Piątki: 65 zdarzeń (7 wypadków, 13 osób rannych, 58 kolizji)
Soboty: 51 zdarzeń (7 wypadków, 9 osób rannych, 44 kolizje)
Niedziele: 44 zdarzenia (92 wypadki, 2 osoby ranne, 42 kolizje)

Wypadki rok 2008 i 2007

Od stycznia 2008 roku policja na terenie Myślenic odnotowała 37 wypadków i 354 kolizje, w których zginęła 1 osoba, a 55 zostało rannych.

W roku 2007 w mieście odnotowano 36 wypadków i 317 kolizji w których zginęła jedna osoba, a 60 zostało rannych.

Na terenie powiatu w roku 2008 odnotowano  154 wypadki  i 1053 kolizje, w których śmierć poniosło 13 osób, a 206 zostało rannych.

W roku  2007 odnotowano 190 wypadków, i 938 kolizji, w których śmierć poniosło 10 osób, a rannych zostało 312.

W roku 2008 doszło do 3 wypadków i 1 kolizji podczas których sprawca był nietrzeźwy. W ich wyniku 3 osoby zostały ranne.

Najczęściej sprawcami wypadków są kierujący (341 przypadków) piesi (10 przypadków) i zdarzenia zakwalifikowane przez policjanta jako „inne” (40 przypadków).

Piotr Jagniewski Piotr Jagniewski Autor artykułu

Reporter, redaktor, fotograf. Lubi dobrze opowiedziane historie i ludzi z pasją, którzy potrafią się nimi dzielić. Z gazetą związany w latach 2006-2018. W latach 2014-2018 pełnił funkcję redaktora naczelnego. (REPORTAŻ, WYWIAD, WYDARZENIA, LUDZIE, SAMORZĄD)